

Pamiętam dzielnicę islamską- miejsce zatrzymanego czasu, rowery i ludzi śpiaćych na nich, dziewczynę czytającą na krawężniku ruchliwej ulicy, nauczycielke kaligrafii co tłumaczła mi swoje cykle pór roku, jazdę na motorynce w nocy, a następnego dnia na rowerze po murze okalającym historyczną część miasta.


Miasto niskie i śpiące.


Pamiętam, że pierwszej nocy miałem bardzo mocny sen. Przebudziłem się w środku nocy i wydawało mi się, że dwie osoby śpią na łóżkach obok.
W hotelu gdzie spałem co wieczór dzwonili proponując masaże :)

No comments:
Post a Comment