Monday, June 21, 2010

ZAwieszenie

Moglbym to napisac wprost ale chyba zaczne historie poboczne, a temat sam sie objawi w wielosci odcieni. Kiedy dzieci ida droga smieja sie z wszystkiego. Poznawanie. Po ktoryms razie dowcipy orzestaja byc smieszne, a droga zaczyna nuzyc bo juz przyszlosc jest upchana planami. Droga tylko prowadzi i juz niczego nie uczy. CEL. Byl jeden moment tuz po powrocie z podrozy po Azji gdy mozna bylo odjechac z HK. Skonczyl sie kontrakt nic sie nie pojawialo, czas zebrac manatki i ruszyc nalezy. Ale tak sie nie stalo bo sobie wymyslilem wlasne cele. Wystawe. Teraz jestem z tym miejscem bardziej zwiazany, ale nie widac jak to ma sie dalej potoczyc. Patrzac wstecz juz od prawie roku nie wiem jak to sie ma wszystko potoczyc, czy jechac gdzie indziej, czy kontynuowac. ZAwieszenie. Stracilem dalekie cele. Zal mi opuscici to miejsce, choc dalszy pobyt wlasnie zaciera dalekie cele, ktore to mialy byc podroza dookola swiata, a nie siedzeniem latami w jednym miejscu.

Mysl o wyjezdzie jest gdzies w powietrzu. Znajomi mowia o tym poglebiajac rozhwiana sytuacje. Najwidoczniej brakuje odwaznej decyzji, z drugiej zas strony nie majac celu ciesze sie droga.