Sunday, February 3, 2008

striiii T!

Jeśli ludzi się wydają tu trochę sztywni, troskliwi i lubiący pisać sobie nakazy to ulica, która tworzą jest wesołym bazarem. Równowaga może musi istnieć pomiędzy chaosem i porządkiem. Różne stopnie nasilenia owego bałaganu istnieją. Wyspa HK jest raczej ułożona w marmurach i bałaganem są tam chodzący ludzi i transport miejski. Miejsca chińskie są już bałaganem wielowymiarowym :)




hymmm...

Drobne hymmm... a więc w HK na opakowaniach zamiast pisać jak to źle, że ludzie palą dają obrazki- pikto pikto. Ten jeszcze nie należy do najgorszych jest np. zgniła noga opcojnalnie :/Za palenie w miejscach publicznych grozi kara 5000Hk czyli 500 ojro. Za malowanie graffiti 1500HK jeee !! :) Reguła chyba jest następująca- jeśli czegoś nie znają to nie do końca wiedzą jak do tego podejść. X-ów nie poznali jeszcze i nie zabraniają na razie grajndować- może się to zmieni :p





Przed wieloma wejściami są ustawione kapliczki co chronią właścicieli, tlą się tam kadzidła czasem jakieś przedmioty. Lubię ów wymiar magiczny(ludzki) miasta jak krzyże czy kapliczki. Filip mi mówił, że czasem jako dary palą rzeczy zrobione z papieru- może to być również papierowy gameboy .) Pod tym względem religia katolicka zatrzymała się w obrządkach średniowiecznych.

International

Byłem na Tsim Sha Tsiu na molo 2 krotnie. Po drugiej stronie majaczy wyspa Hong Kong na której gnieżdżą się firmy international i życie w tym stylu. 1 raz dzieci szkolne wypytały mnie o pochodzenie i dały naklejkę Welcome in HK! - nice. 2 raz już z Filipem, sąsiadem z lokum, Niemiec z Berlina :), i jego znajomkami Kristin i Tomem gadaliśmy - w sumie o czym popadło i łoiliśmy wódke z redbullem. Chińczycy przeważnie maja imienia europejskie prócz swych własnych. International.

sweeet -.~

Obrazki głupiej słodyczy azjatyckiej nie są aż tak jaskrawe jak te, które widziałem na płasko. Istnieją, ale chyba Japonia jest bardziej fluoroscencyjna. HK to rozkosz shoppingu po Berlinie z duszą undergroundową jest to lekka odmiana. Szukam dalej>>>. Zdania powinienem pisać w trybie przypuszczającym- na razie patrzę, ciężko powiedzieć czy wiem :p



ciasno

Góry otrzepują się z ludzi niczym palto ze śniegu. Ci opadają na niziny i tłoczą się. Miasto zaczyna działać na kilku poziomach, ciasno się przytulają budynki do siebie. Jechałem na x pomiędzy - zabawa niczym jazda po supermarkecie.
Chińczycy siłą rzeczy są blisko siebie, ale zarazem bardzo dalecy od pchania się na siebie i dotykania. Pogo w ich mniemaniu jest pewnie barbarzyństwem.



up up !


Domy wyglądają jak grzyby z ich halucynacyjną intensywnością, rosną bez związku w walce o miejsce. Vis a vis nie czuję nic i owa akceptacja mnie dziwi-.-