Friday, May 30, 2008

aberdEEn punK




























Zaczęliśmy chodzić na koncert HC chyba z 2,3 miesiące temu. W sumie odkąd się tu pojawiłem. Wojtek poznał potem Moi'a, Filipińskiego skinheada i jakoś tak się zaczęło z chodzeniem na koncerty bardziej punkowe. Niemniej w dużej mierze to wciąż to samo towarzystwo. Jeśli wiec sam koncerrrrt na byłym komisariacie policji brytyjskiej w Aberdeen był okejla to szlajanie się po okolicy z różnymi ludźmi było już okejga ! Parę mioteł zostało sponiewieranych @.-

aiR poRt StoRy
































































Nad To Kwa Wan, dzielnicy mej, przelatywały do niedawna samoloty. Najniebezpieczniejsze lotnisko świata, powiadali piloci lekko manewrując ciężką maszynerią. Kolejni ludzie przybyli do miasta. Odprawy, znajomi, początek życia w nowym miejscu, albo odlot.
Obecnie jest tu największa pustka. 1, 2, 3 kilometry bez zabudowy dookoła, która aranżuje się na nowo. Nie ma granic i psy biegają bez celu - poezja miejsc niczyich.
Pan Chang tymczasem zbierał się powoli do domu, jeszcze tylko trzeba kupić ryż i można wracać na kolację.

Monday, May 26, 2008

zmiAna PanA










Cóż to za dziwne państwo pomyślałem przechodząc obok tłumu wiwatującego na cześć pochodni. Dwie flagi powiewały w jego rękach - państwo szukające tożsamości.

na TarGu



















Stragan ów znajdywał się nieopodal. Na stołach rozstawione owoce wraz z owocami morza kusiły przechodniów kolorem, zapachem oraz nawoływaniem kupców. My tymczasem nie zwalniając ni chwili podążaliśmy za księżniczką, co w swych plastikowych torbach niosła tajemnice lądu i morza

Saturday, May 17, 2008

wake 02

bycie Kotem



















Gdy ludzie biorą się za czyszczenie ogórków tudzież polerowanie blachy kotom nie pozostaje nic innego jak się przyglądać aby po chwili usnąć. Nudny żywot człowieka.

na CMentaRzu










W tym mieście gdzie historią jest wczoraj zastępujące przedwczoraj znalazłem miejsce odległe. Zmarli u stóp żywych.

OrdNunG muSS sein

gŁód ziEmi



























Obecnie zmieniłem drogę do pracy i miast autobusem przemierzać całą drogę, częściowo płynę promem gdzie spożywam śniadanie. Z resztą o drodze do pracy napiszę już niebawem. Tuż po dopłynięciu czeka mnie kładka piesza i widok na najdroższą ziEmie świata stopniowo zabieraną morzu.

Sunday, May 4, 2008

chiŃski SmUteK










Chiński uśmiech zszedł raptownie z mej twarzy gdy na TST zobaczyłem wystawę o prześladowaniu Falun Gong przez komunistyczną partie w Chinach w latach 1999. Jak bardzo trzeba pogardzać drugim człowiekiem aby żywcem wycinać mu serce na sprzedaż. Wydaje mi się to najperfidniejszym sposobem pozbawiania życia, aby zarobić na handlu nowym życiem.

macAU





































Pojechałem na Macau, pobliskie państwo istniejące na podobnych zasadach z Chinami co HK. Moment podróży jak najbardziej chybiony – lepiej nie podróżować gdy tajfun wzbiera.

Ostatecznie wieczorem promy zaczęły kursować ponownie i powróciłem z niewielką ilością wspomnień. Po raz pierwszy poza HK i po raz pierwszy uczucie powracanie do domu – jednego z wielu, już.

Thursday, May 1, 2008

wakeboARD 01



















Pierwszy raz na desce i ponad wodą. Nie walcz z mocą poddaj się niej to lekcja numer jeden. 2 jest to sport na równowagę a nie na siłę. Tak powiedział pan.
I tak uczyniłem :p

arT in HK



















I tak drogi czytelniku zajdziemy tym razem do galerii.

HK traktowany jest trochę jako pustynia kulturalna, dużo w tym prawdy szczególnie gdy weźmie się skale miasta do ilości wydarzeń. Wydaje mi się, że wiele przejawów tego co nazywa się kulturą przeszło tu do popkultury i światka feszyn – przesunięcie.

Większość prac jakie widziałem jest dość czysta – bliższa grafice, mało materii i brudu, choć od razu podkreślam ogólność tego stwierdzenia.

Inną specyfiką HK to niesamowite granie na exkluzywności zdarzeń. Bilety kupowane 2 miesiące przed, zapisy na listę gości itp. Guy Debord w ‘Społeczeństwie spektaklu ‘ opisywał fenomen dewaluacji przedmiotu tuż po jego zakupie i pustkę wewnętrzną jaką to wytwarza zmuszając do kolejnego zakupu. Sprawę tę da się rozwiązać przedłużając moment pomiędzy zapłatą, a otrzymaniem przedmiotu. Kupuję bilet, ale wydarzenie będzie za 2 miesiące; przez ten czas świat fikcji i fantazji otwiera swe wrota i można się łudzić

bAnkSY dla owiEc




























Na wystawę Banksy’ ego trzeba było być na liście co zważywszy na profil artysty jest nadużyciem. Przy wejściu zostawić należało swoją wizytówkę, wpisać się do księgi srebrnym długopisem – słowem myślałem, że mnie krew zaleje :p Kłopotem jest znalezienie winnego. System powiada pani Halinka dzierżąc mocno miotłę. Ludzie mili, prace ciekawe choć nie najlepiej pokazane, a jednak całe zdarzenie szwankuje – jego wymową jest pustka i pieniądze.

Straciłem równowagę, oparłem się o drzwi i wypadłem na zewnątrz. Dzięki ci Panie Boże za twą opatrzność w tych ciężkich chwilach. Filip podał mi chusteczkę, która wytarłem krzepnącą krew z oczu i zobaczyłem szablony Banksy’ego pokazujące owce biegnące jedna za drugą oraz Totem małpę, na którą patrzy tłum – czemu po co, któż to raczy wiedzieć. Stanąłem na nogi – i odzyskałem równowagę.

tYRKOWY LUNCH