Sunday, March 30, 2008
Sunday, March 16, 2008
Thursday, March 13, 2008
helikopter
w zaułku oparty o mur stoi pan Chang, a może jego syn.
Helikopter unosi się ponad krawężnikiem -
mikro skala w snującym się świetle latarni
jeśli można czymś dowodzić w tym mieście to zabawkami
dla siebie samego
zdalnie +.^
patrzę
upadek złamał śmigło
pan Chang albo jego syn podnosi helikopter niczym ptaka
nie chce działać
to koniec zabawy na dziś
smutnie włóczą się nogi co prowadzą same do domu
chyba już pojadę w takim razie
to nie moje życie
Monday, March 10, 2008
koszykówka
jest tu bardzo popularna, podobnie jak piłka nożna którą oglądam w autobusie wracając do domu. Do 23h na boiskach grają młodzi ze starymi otoczeni betonową dżunglą. Pamiętam moją fascynację koszykówką za czasów Michaela Jordana, na szczęście jeszcze wielu pamięta latającego byka i nie muszę uciekać się do chwytów o dawnych czasach, ale one już takie są. Życie sportowca jest jakoś bardzo krótkie. Jak wszystkie gwiazdy wydają się oni w pewnym momencie wieczni. Wieczni w ułamku sekund wieczności.
dim sum mmmmmniam
one night on new york city
Noc na Ziemi wypełnia zaułki
Tak jak śnieg, mgła i deszcz !! !!! ! ! !! ! !! ! ! !! !!! ! !!!! !! !! !!! !! ! ! ! ! !! !! !! !!! !!! !!!! !! !!!! ! !! ! ! ! ! ! !!! ! !! !!! !!! !! !!! !! !!!!! !!! !!!!
Światło wyznacza skalę miejsca
Wystarczy odejść
Usiadłem na ziemi, patrzyłem jak milknie szelest
pan Chang wyczekiwał kolejnego dnia
Gazety przygotowane już aby je rozdać
Darmo i za pieniądze
Subscribe to:
Posts (Atom)