lekko najebawszy
jem ryż
jakby niczego nie było
nie było świata
jem
spada z ust, z plastikowego widelca
pozostaje
na chwilę
przychodzą posprzątają, nic nie mówią
Filip opowiada historie i analizuje
Catherine patrzy
Nie ja
Zastanawiamy się nad życiem innych
milczenie
powracam do swojej miseczki
Ta chwila minęła gdy chciałem powiedzieć tak wiele
Lekko najebawszy
patrzę na agrafki w swych spodniach
nie pamiętam już nic z dnia pracy
patrzę
przesądzone
Cokolwiek mówimy już wiemy.
Sunday, May 17, 2009
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment