Monday, May 10, 2010

wRO w kwieTniu

Loooj wiela to panie wody w Wisle poplynelo. W kwietniu zatrzymalem sie i tak pozostalo. A wiec troche pobierznie co od tego czasu... W kwietniu zaczela sie wystawa w Sensie. Tuz po rozpoczeciu doszla do mnie wiesc ze ojciec moj umarl i wracalem do kraju w dwuznacznym nastroju. Dzis sluchalem hymnu narodowego - dziwne wrazenie, kojarzy mi sie ze sportem glownie i wielka wrzawa tuz po zakonczeniu odgrywania. A wiec pojechalem do Polski...






Lotnisko deGaull'a w Paryzu i troche architektonicznej kontemplacji w marszu. 











W porwonaniu do HK miasto W okazalo sie o wiele bardziej popisane. Wejdzcie mili panstwo do drugiego wagonu w tramwaju, a dziwom nie bedzie konca.











Miasto W a moze i M w pewnym sensie. Po chwili dzwoni Gogo ustawka na bule, jest i Zaba, Gumbas i Gogo 2. Jestem i wrocilem. 






Kupowalismy wience w Hali Targowej. Swieze owoce i kwiaty jakos sa odlegle od smierci. 





















Cialo jest pokrowcem na dusze. 






Tluc sie po swiecie mozna cale zycie. Kajakowi powoli przychodzi moment powrotu. No coz miasto W ma cos czego nie ma miasto L. Co ze mna? Ojjj obecenie to jestem na duzym rozdrozu bo zatrzymalem sie za dlugo w HK. Byl momen odpowiedni aby sie stad ruszyc gdzies niecaly rok temu, ale ten moment przeszedl, a ja ruszylem z malarstwem i sie w tym odnalazlem. Niebezpiecznie jest robic to na co sie ma ochote. 






Kaja, coz za wspanialy czlowiek z tej Kai. Maly cialem, a duzy duchem.  Jest 1 w nocy, render sie robi, a ja zabralem sie za nadganianie czasu. O tej porze robi sie teskno. No to po co jezdzisz po swiecie ? No, a na to nie ma odpowiedzi. Sa ludzie, ktorzy nie potrafia usiasc, inni nie potrafia biec. Kazdy ma swoj styl. Styl brzmi jak cos, co sie samemu ustanawia. Wiec kazdy zostal juz przeznaczony, i choc moze o tym wiedziec bedzie gral w te gre do konca. 











Pojawiaja sie dzieci dookola. Z moich obliczen wynika, ze mam maksimum 5 lat na plodzenie potomkow. Misja.

Czym sie rozni to miasto B od innych, bo jednak sie rozni. 


No comments: